Nawet nie wiem kiedy, ale
maj już w zasadzie minął. W moich planach w maju miało ukazać się dużo ważnych postów
związanych z funkcjonowaniem Sądów Pracy. Jednak majówkę rozpoczęliśmy od ospy
u jednego z chłopaków, a skończyliśmy z ospą u drugiego z nich.
I tak pomiędzy sprawami służbowymi, a obowiązkowym smarowaniem, pomimo
najszczerszych chęci, nie znalazł się już czas na bloga.
Na szczęście już jesteśmy na
tzw. prostej i pora nadrobić blogowe zaległości. Zatem przedłużamy miesiąc
Sądów Pracy i zapraszamy do lektury!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz